W skrócie kierowca mając ten system w aucie nie może grzebać przy akumulatorze, może tylko się przyglądać jak konserwację robi sztuczna inteligencja.Taki system ma niewątpliwie plusy chociażby przysłowiowa głupia żaróweczka w bagażniku nie pozwoli już rozładować akumulatora do napięcia np.10.5V.Ciekawe, czy taki system ma w swoim procesorze wprogramowaną komenndę, apel takiej treści ,,kierowco ratuj swój akumulator po swojemu przed zagładą , poniewaź auto przejeżdża raz na 3dni tylko 4km!!!!!!!!! a ten wyświetlany na ekranie komputera komunikat SOH i SOC pochodzi z ukrytego przy akumaulatorze testera w typie BT360''
Moim zdaniem nie jest to idealny system ponieważ sam nie uruchomi silnika, aby podładować padnięty lub padający akumulator w aucie, które stoi nie jeżdżone powiedzmy 2 miesiące zimą na parkingu przy temperaturze minus 5 stC.System oparty na szucznej inteligencji jest dobry wtedy jak pozwala mimo wszystko na wtrącanie się człowieka wtedy kiedy on uważa za słuszne (takie włącz wyłącz.ten system).